Cześć! Witaj w naszym kolejnym wpisie poświęconym szyciu w domu. Na naszym blogu znajdziesz podpowiedzi związane z wyborem właściwego sprzętu do szycia - domowego i przemysłowego, podpowiedzi dotyczące akcesoriów do szycia - nici, igieł oraz wiele instrukcji i tutoriali krawieckich!
W dzisiejszym artykule zdradzimy Ci, jak powstaje maszyna do szycia?
Maszyna do szycia to jeden z najbardziej niezwykłych domowych sprzętów - precyzyjny, wieloelementowy, łączący w sobie pozorne sprzeczności - mechanikę i elektronikę z delikatnością pracy z materiałem. Dziś wiele osób korzysta z nich codziennie, jednak mało kto zastanawia się, jak właściwie powstaje.

Globalna produkcja maszyn do szycia - dlaczego prawie cały świat szyje na maszynach z Chin?
Często w pracowni czy od naszych klientów słyszymy, że mają w domu sprzęty po swoich babciach - wyprodukowane w Polsce, metalowe maszyny do szycia. Dziś ta sytuacja najzwyczajniej świecie nie może się wydarzyć, ponieważ żadna z obecnie dostępnych na naszym rynku marek nie produkuje w Polsce. Współczesny rynek maszyn do szycia jest mocno skoncentrowany. Szacuje się, że ponad 90% domowych maszyn do szycia produkowanych jest w Chinach. Dlaczego? Chiny od dekad inwestują w przemysł precyzyjnej mechaniki. Wielu światowych producentów (Juki, Brother, Minerva, Janome, Elna, Redstar, Bernette i wiele marek własnych) ma tam swoje linie produkcyjne lub współpracuje z wielkimi fabrykami OEM. Maszyny produkuje się na liniach łączących automatyzację z ręcznym montażem. Do tego potrzebna jest infrastruktura, którą Chiny zbudowały jako pierwsze na tak dużą skalę.
Czy “chińskie” znaczy “gorsze”?
Produkcja maszyn wymaga wielu etapów, testów i ręcznej pracy. Chiny łączą doświadczenie z możliwością utrzymania kosztów na poziomie, który pozwala maszynom domowym kosztować 600-2000 zł, a nie 5000-8000 zł, jak byłoby przy produkcji w Europie. Mimo silnego skojarzenia „Chiny = tanio”, największe fabryki pracują pod bardzo restrykcyjnymi normami jakościowymi, a producenci zachodni nadzorują procesy i parametry, weryfikując przy tym standardy i zachowywanie bezpieczeństwa podczas produkcji. Nasza Ultramaszyna Jolanta także powstaje w wyspecjalizowanej fabryce w Chinach, którą wybrałyśmy po kilku miesiącach testów, rozmów i konsultacji. To daje nam pewność, że produkt spełnia europejskie normy oraz nasze bardzo konkretne wymagania dotyczące parametrów i jakości szycia.

Jak powstaje maszyna do szycia?
Proces produkcji maszyn do szycia jest fascynujący - widać w nim połączenie inżynierii, precyzji i ręcznej pracy ludzi, którzy składają setki elementów w jedną całość. W fabryce powstaje wszystko: od śrub, przez chwytacze, po stopki. Części są tłoczone z metalu, frezowane, polerowane, hartowane, a następnie sprawdzane pod kątem precyzji wymiarów. Co ciekawe - chwytacz, a więc serce maszyny - powstaje z elementów o tolerancji często mniejszej niż 0,01 mm. Jego idealna praca decyduje o precyzyjych ściegach, więc nie ma tu mowy o jakiejkolwiek pomyłce. Obudowy maszyn są zwykle wykonywane z wytrzymałego tworzywa ABS lub poliwęglanu, formowanego w dużych wtryskarkach. Każdy element musi idealnie pasować na metalowy szkielet maszyny. Każdy panel obudowy jest ręcznie sprawdzany pod kątem koloru, gładkości, sztywności i dopasowania do reszty konstrukcji. Montaż wewnętrznego mechanizmu to najbardziej złożony etap. Setki części składają się na transportu materiału, układ igły i igielnicy, mechanizm chwytacza, naprężacze, układy zębate, wał główny i silnik. Większość tych elementów montuje się ręcznie - na tym etapie doświadczenie pracownika jest kluczowe. W wielu fabrykach, w tym w naszej, pracownicy specjalizują się w jednym zespole części i każdego dnia wykonują tylko jedną czynność, której są mistrzami. Jeżeli chcesz zobaczyć, jak wygląda proces produkcji „na żywo”, zajrzyj do filmu, na którym widać proces produkcyjny - od kawałka metalu po gotową maszynę do szycia.
Czy mogę kupić maszynę, na której nikt nigdy nie szył?
Zdecydowanie nie jest to możliwe! Bardzo często nasi klienci zadają nam to pytanie, bo przecież chęć posiadania fabrycznie nowego, jakościowego sprzętu jest zrozumiała. Natomiast na etapie produkowania każda maszyna przechodzi serię testów na poszczególnych stanowiskach - testowane są ściegi, naprężacze, transporter, stabilność, hałas. Wszystkie zamontowane elementy nie opuszczają stanowiska montażowego, jeśli nie są sprawdzone przez wykwalifikowanego pracownika. To dlatego maszyny do szycia, które kupujecie, zawsze mają ze sobą materiał z próbką ściegów i są w pełni przygotowane do pracy. Każdy egzemplarz Jolanty również przechodzi takie testy. Jako ciekawostkę zdradzę Wam, że kiedy spośród wielu modeli wybrałyśmy prototyp naszej maszyny, prawdziwy test dopiero się rozpoczął :) Mama Jolanta przystąpiła do długotrwałych testów niemal natychmiast. Powstały pokrowce na maszynę z naszego kursu online, pikowane etui na laptopa, powstała szalona ilość sukienek Pani Joli, powstały sukienki, spodnie, marynarki dla Ewy, powstały cieplutkie dresowe komplety z dresówki drapanej, powstały płaszcze (uwierzcie, że nie jeden, a cztery!) i wiele innych projektów, które możecie obserwować zarówno na naszym kanale na Youtube, jak i treści z subskrypcji Ultramaszyna+, które co miesiąc powiększają się o kolejne kursy online.

Dlaczego stworzyłyśmy Ultramaszynę Jolantę?
Od 35 lat testujemy dziesiątki modeli maszyn, od 15 lat prowadzimy setki kursów, a przez nasze ręce przechodzą tysiące egzemplarzy maszyn do szycia. W pewnym momencie zrozumiałyśmy, że wiele dostępnych na rynku modeli ma mnóstwo cech, które nam odpowiadały, ale za każdym razem znajdowałyśmy jakieś ale: “fajna, ale nie ma regulacji docisku”, “fajna, ale za głośna”, “fajna, ale nie radzi sobie z grubym materiałem”, “fajna, ale nie odpowiada mi wizualnie". Chciałyśmy maszyny, która będzie odpowiedzią na wszystkie nasze potrzeby - przede wszystkim mechanicznej, stabilnej, która nie będzie skomplikowana dla początkujących. Chciałyśmy modelu z rozbudowanym transportem, aby radziła sobie z różnymi materiałami - od cienkiego szyfonu po rozciągliwą dresówkę. Chciałyśmy modelu, który będzie pracował cicho, bo wiemy i same również często szyjemy nocą, kiedy za ścianą rodzina śpi w najlepsze. Chciałyśmy maszyny, która nas nie zawiedzie, a dzięki aż 100W, energooszczędnemu silnikowi typu servo nie zastanawiamy się, czy nasza Jolanta przeszyje dany materiał. Zastanawiamy się częściej nad tym, co tym razem możemy na niej uszyć. No i wreszcie - chciałyśmy ładnego, minimalistycznego modelu, który będzie ozdobą naszego szyciowego kącika. I nasza Jolanta właśnie taka jest.